czwartek, 27 grudnia 2012

I po świętach

A oto i jestem.
Troszkę mnie nie było ale już wróciłam.
Miałam małe problemy z internetem, działał, mogłam Was odwiedzać, ale nie mogłam
pisać postów (tzn posty mogłam pisać, ale nie mogłam wstawiać zdjęć
bo jedno zdjęcie ładowało cię godzinami) , więc dałam sobie na luz.
Dzisiaj na szczęście chodzi mój internet jak błyskawica.
Mogę więc pokazać Wam np mój stroik na ławie.


I migawki z mojego drzewka.







A teraz czas na przygotowania do zabawy sylwestrowej.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco.

Molucha

wtorek, 18 grudnia 2012

Święta już tuż tuż...

Coraz bliżej święta.
Och jak ja się bardzo bardzo cieszę.
Nie mogę już się doczekać , chociaż jeśli chodzi o prezenty jestem jeszcze 
w polu, i to dalekim.
Za to jeśli chodzi o dekoracje to przeszłam
w tym roku samą siebie.

Moje drzwi na zewnątrz zdobi w tym roku prawdziwy
 żywy wieniec.


Niestety sama go nie plotłam, to prezent od koleżanki mojej mamy.
Tak ozdobione są od środka.


A tak wykombinowałam sobie w salonie,
 ikeowską lampkę oświetliłam od środka lampeczkami.

Pozdrawiam Was gorąco i życzę spokojnego ostatniego przedświątecznego tygodnia.
Buziaki.

Molucha

piątek, 14 grudnia 2012

Błyszczy się

A ja dalej działam.
Kombinuję i tyle.
Staram się w każdym kąciku mojego M.
Jak w poprzednim roku ,tak i w tym trzymam się bieli i srebra ale
w tym będzie też sporo czerwieni.
Na choince czerwień będzie tylko symboliczna.
Już nie mogę doczekać się zapachu choinki w mieszkaniu.


Tak prezentuje się moja taca z błyskotkami.



Święta już tuż tuż.
Życzę Wam cudownego weekendu i miłego tygodnia.
Pozdrawiam.
Wasza Molucha

wtorek, 11 grudnia 2012

Świecąca baba

Witajcie.
Dzisiaj tak króciutko.
Nie mam zbyt wiele ostatnio czasu na nudę
Pogoda dopisuje najbardziej dla dzieci.
Śnieg  na dworze sypie cały czas.
Jest tak cudownie - bajecznie, mam nadzieję taką malutką że ta pogoda utrzyma 
się do świąt. 24 grudzień- choinka-śnieg-pierwsza gwiazdka-TO JEST TO.


Dzisiaj w końcu udekorowałam swoją "babę" , z lampkami wygląda fantastycznie.
Uwielbiam ją, jejciu ja ostatnio wszystko uwielbiam (to chyba ten magiczny świąteczny czas).
Tak wyglądała moja wizja jak zobaczyłam tą "babę" na dożynkach i dzisiaj wprowadziłam to w życie.

W salonie zmieniłam wystrój okna  tzn, dodałam białe makarony i czerwone zasłonki,
wieczorową porą wygląda to tak:


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę przyjemnego wieczoru i miłego tygodnia.

Do rychłego zobaczenia.
Wasza Molucha

niedziela, 9 grudnia 2012

c.d.

Witajcie.
Moje chwalenie- ciąg dalszy.
Kombinuję nadal jak tylko mogę, zmieniam co się tylko da i ile wlezie.
W ostatnim czasie zakupiłam narzutę na łóżko, po prostu chwilowo nie ma szans
na zmianę kanapy, a już na ten pomarańczowy nie mogę patrzeć.

 Tak prezentuje się moja kanapa z podusią od Sylwii, o której pisałam w poprzednim poście.


A to moja największa radość ostatnich dni i za razem zmora mojego
kochanego męża- napracował się przy tym biedaczek.
To jest moja wymarzona ławeczka, wytwór mojej wyobraźni .
Bardzo się cieszę że wyszła dokładnie tak jak chciałam.
Znowu postawiłam na swoim.
Jestem z siebie dumna , no i z mojego M, bo też się do tego przyczynił.


Straszna ze mnie chwalipięta, ale to nic.

Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłej niedzieli.
buziaki :)))))))

Molucha

sobota, 8 grudnia 2012

chwalę się ile wlezie...

Witajcie moje kochane.
Mam  kilka fantastycznych powodów do chwalenia się.
Dziś pokażę pierwszy :
Listonosz kilka dni temu dostarczył mi fantastyczną paczuszkę
sami oceńcie:


To cudeńko przysłała mi nasza koleżanka Sylwia z blogu
sylwia1975.blogspot.com


Do poszewki dołączone było piękne serduszko
i instrukcja obsługi.


Kochana Sylwio bardzo bardzo mocno dziękuję Ci za te  cudeńko.
Jestem bardzo szczęśliwa że ta podusia będzie zdobić moje M
w tegoroczne święta.

Pozdrawiam Wszystkich bardzo gorąco .
Życzę miłego weekendu
i bardzo dziękuję za miłe słowa w postaci komentarzy.
Molucha

wtorek, 4 grudnia 2012

Wystartowało odliczanie

Witam Was serdecznie i adwentowo.
Mamy nasz ukochany adwent i ruszyło świąteczne odliczanie.
HUUUUUUURA!!! 
Ja już szaleję jak tylko mogę.
Czerwieni się u mnie tu i tam.

W kuchni zaszalałam jak tylko mogłam .
Z tego szaleństwa tzw. makarony mi zaczerwieniły się na oknie.


Mam już czerwone świąteczne ściereczki,


maty na stole też są świąteczne, jak szaleć to szaleć.

Tak się świeci w moim  salonowym oknie.

Małe drzewko świąteczne też już posiadam.




A u Was też już jest taka gorączka świąteczna jak u mnie?

Na dzisiaj to tyle.
Pozdrawiam Was bardzo adwentowo.
Do miłego.
:)))))))))))))))))))))