piątek, 26 kwietnia 2013

Witajcie moi mili.
Zapomniałam Wam ostatnio pokazać jeszcze 
moje kubeczki , są one też prezentem od kuzynki.


Już na dniach napiję się z nich herbatkę w moim
kochanym domku. Staną one na honorowym
miejscu na półeczce w kuchni.
Och..., to będzie cudowna chwila móc napić się 
herbatkę we własnej kuchni z tak cudownego kubeczka.

Pozdrawiam wiosennie i do miłego.
stęskniona Molucha

czwartek, 25 kwietnia 2013

Witajcie.
Pojawiam się i znikam....

Mam taką cichą nadzieję że już nie zniknę
 na tak długo jak ostatnio.
Obiecałam Wam w ostatnim poście 
że pokażę Wam mój drugi napis
HOME który przywiozła mi kuzynka
z Holandii, a oto i on:


ten pierwszy tak się prezentuje:


Jestem nimi zachwycona.

********************

Siedzę (leżę) sobie u moich rodziców i w głowie
snuję sobie plany małego remontu, takiej małej metamorfozy
mojego salonu.
Zamówiliśmy już narożnik w AGATA MEBLE, 
trzeba czekać 4 tygodnie.
Na razie jeszcze nie odliczam dni , bo 
dopiero w niedzielę został zamówiony.
Zanim go umieścimy w naszym salonie to jeszcze trzeba odświeżyć
ściany, nie wiem na jaki kolor. Myślałam o biel, krem albo
jasny szary. Pomóżcie kobietki.
Narożnik  będzie miał siedlisko jasnoszare a podłokietniki będą białe z ekoskóry.

W tej chwili wygląda mój salon mniej więcej tak :






Tylko zasłony są w tej chwili czerwone.
Niestety jestem poza moim M więc korzystam 
z archiwum bloga.
Mam nadzieję że jeszcze przed zmianami walnę kilka fotek.

Planuję dodać z dwie półeczki nad narożnikiem, 
no i co najważniejsze w końcu pozbędę się 
tych moich okropnych niebieskich foteli i 
wielkiej ławy. Mam nadzieję że za jakiś czas na ich miejscu zagości biały stół z krzesłami.

Pozdrawiam Was serdecznie 
i do miłego :))))
Molucha

piątek, 19 kwietnia 2013

Witajcie moje kochane.
Strasznie się za Wami stęskniłam.
Muszę Wam się szczerze przyznać że 
jesteście moim uzależnieniem.

Strasznie tęskniłam za Wami.

Niestety chwilowo (tzn od 11.03 nie mieszkam 
w swoim M tylko, poza 15 dniami spędzonymi w szpitalu, 
pomieszkuję sobie u moich kochanych rodziców),
a więc minęło mnie dekorowanie mojego M na święta, no
i święta spędziłam w szpitalu.
Jeszcze nie wiemy kiedy wrócimy do swojego domku.
Mam areszt domowy u rodziców.

Mój kochany kręgosłup w ostatnim czasie przeżył 2 operacje.
I na razie mam spokój, wreszcie mogę bezboleśnie się poruszać.
Na razie moje poruszanie jest ograniczone, nie wolno mi siadać, schylać się, podnosić ręce do góry itd, wolno mi leżeć i nie 
za dużo dreptać i stać. Nawet jem na stojąco.

W pozycji leżącej ale w domku.
Moi cudowni rodzice przygotowali dla mnie 
pokój przystosowany tak żebym w miarę normalnie mogła
funkcjonować.
Mam nawet podwyższone tymczasowo wielkie wygodne łoże, bo z normalnej wysokości
bym nie była w stanie wstać.

Tęskni mi się za moimi kątami.
Dobrze że mam bloga , dzięki niemu mogę popatrzeć sobie
na moje mieszkanko.
Wszędzie dobrze ale u siebie najlepiej.

*********

Przed świętami przyjechała moja kuzynka
z Holandii i dostałam od niej cudowne prezenty.
2 kubeczki SWEET HOME

2 napisy HOME

Och jak ja się nie mogę doczekać powrotu 
do mojego mieszkanka.

Więcej fotek pokażę w następnym poście.
(sorki za jakość zdjęć , są robione telefonem)
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco i WIOSENNIE.
Wasza Molucha :))))