Witajcie,
nie mogę się nim nacieszyć. Nim - znaczy katalogiem IKEA, w końcu go mam.
Może to głupie ale bardzo się z tej zdobyczy cieszę. Wiem, mogę sobie na stronie ikei w każdej chwili pooglądać, ale to nie to samo.
A tak siedzę sobie przy gorącej herbacie i wertuje po kolei karteczki.
Niestety do najbliższej ikei mam spory kawał, więc katalog musiałam załatwiać poprzez koleżanki koleżankę.
Dziękuję Ci Elu :-)
Życzę Wam miłego weekendu.
Do miłego!!!
Molucha
Oj super, zazdroszczę, i wcale to nie dziwne, ja pisałam @ do ikea czy mogliby mi przysłać w odpowiedzi otrzymałam, że jest wersja on-line...szczerze? do d... bo nie ma to jak przysiąść wieczorkiem i obejrzeć wersję papierową!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
oj znam ta radosc jak widzialam katalog w skrzynce ogladalam go kartka po kartce chyba juz ze sto razy:Pi obejze jeszcze nastepne tysiac:P
OdpowiedzUsuńMiłego przeglądania. Może i ja w końcu też się ucieszę, jak zdobędę katalog.
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się dostać katalog. Ja w tym roku oglądam tylko wersję online ale to nie to samo.
OdpowiedzUsuń